poniedziałek, 5 listopada 2012

American Horror story: Asylum , odcinek 1 i 2.

Drugi sezon popularnego serialu zawitał do Polski. Przed premierą nasze apetyty były zaostrzane niezwykłymi, niepokojącymi zwiastunami i zajawkami. Po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków muszę stwierdzić, iż zapowiada się ciekawie.

Odcinek 1. rozpoczyna się i kończy w czasach współczesnych. Młode małżeństwo w ramach miesiąca poślubnego podróżuje po nawiedzonych miejscach. Trafia do budynku, w którym niegdyś mieścił się szpital psychiatryczny. Wtedy swoje 5 minut ma wokalista zespołu Maroon 5, co bardzo mnie ucieszyło. Jego serialowa żona to maniaczka horrorów, taka jak ja. Mam tylko nadzieję, że nie skończę tak jak ona... :) Po strasznych przeżyciach naszych zakochanych przenosimy się do lat 60. XX wieku. Wtedy szpital działał, przeżywał okres swej świetności. Te lata w Ameryce nie były zbyt różowe. Dyskryminacja ludzi o czarnym kolorze skóry, wszechobecne stereotypy, nietolerancja... Bohaterowie, których poznajemy, zmagają się z takimi problemami. To ich losy będziemy śledzić przez następne odcinki. Bardzo podoba mi się oprawa muzyczna serialu. Niepokojące dźwięki skrzypiec i ta piosenka sprawiają, że przechodzą mnie dreszcze.

Odcinek 2. przedstawia kolejne losy naszych bohaterów. Uwięziona dziennikarka próbuje wydostać się z zakładu, jednak jej się to nie udaje. ,,Doktor'' okazuje się niezłym psycholem, do szpitala wkracza Szatan, a wszystkiemu przygląda się psychiatra przybyły z zewnątrz. Wątek egzorcyzmu i demonów bardzo mnie zaciekawił, nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!

,, American Horror Story: Asylum'' to serial zapowiadający się naprawdę dobrze. Ociekający erotyzmem i herezją, z niesamowitą atmosferą. Liczę, że dobry poziom utrzyma się do końca serii.

sobota, 3 listopada 2012

Demony (2012)

Lata temu Maria Rossi zamordowała 3 osoby, które ją egzorcyzmowały. Została umieszczona w zakładzie zamkniętym. Jej córka, Isabella, jedzie do Rzymu odwiedzić matkę w szpitalu. Próbuje dowieść tego, że kobieta jest opętana i chce uwolnić ją od cierpień.

,,Demony'' to film niezbyt wysokich lotów. Zrobiony w formie dokumentu, miał sprawiać wrażenie, że jest oparty na faktach. Aktorzy grali niczym drewno, ich wypowiedzi i strach były bardzo udawane. Przez pierwsze piętnaście minut nie dzieje się nic. Do tego filmu podchodziłam dwa razy, za pierwszym zasnęłam po 10 minutach.

Jedynym plusem tego filmu są całkiem niezłe sceny egzorcyzmów. Mimo tego film jest całkowicie pozbawiony jakiejkolwiek atmosfery strachu i napięcia. Bardzo mi się to nie podobało. Film miał bardzo rozwiniętą kampanię reklamową, na którą dałam się nabrać, z zaciekawieniem usiadłam do tego filmu, ale trochę się zawiodłam. Nie oczekiwałam czegoś na miarę 'Egzorcysty', bo wiadomo, że taki film już nigdy nie powstanie, ale liczyłam, na choć niewielki przełom w horrorach religijnych. Wyszło jak zawsze.

,, Demony'' to film, którego nie polecam wam na dzisiejszy, jutrzejszy bądź jakikolwiek wieczór, ponieważ tylko go stracicie. Schematyczna fabuła i nudne momenty sprawiły, że nie darzę tego filmu zbyt wielką sympatią. Zamiast ,, The Devil Inside'' obejrzyjcie ,,Egzorcystę'' i zakosztujcie prawdziwego strachu i kunsztu filmowego.

poniedziałek, 29 października 2012

Dom w głębi lasu (2011)

Strasznie długo czekałam, i w sumie zwlekałam, żeby obejrzeć ten film. Bałam się, że się zawiodę, a film okaże się takim, który mi się nie spodoba, albo o którym szybko zapomnę. Tak się jednak nie stało. Schemat, mimo iż utarty, to dzięki niemu ,,Dom w głębi lasu'' i tak zaskakuje. Nie można go brać na poważnie, a z lekkim przymrużeniem oka, co nie zmienia faktu, że wyróżnia się on na tle innych horrorów z ostatnich lat.

Grupa nastolatków jedzie do domku znajdującego się w malowniczej okolicy. Las, jezioro- żyć, nie umierać. Jednak w czasie postoju na obskurnej stacji benzynowej przerażający mężczyzna ostrzega ich, że stamtąd nie ma powrotu. A oni- jak to w horrorach bywa- jadą na przeciw niebezpieczeństwu...

Naprawdę oglądałam niewiele tak zaskakujących horrorów. Zaczynał się tak jak zwykle, całkiem jak każdy slasher. Lecz potem robiło się coraz ciekawiej...SPOILER ALERT Młodzi ludzie przez przypadkowe zdarzenia odbywające się pod domkiem wybierali, jak zginą. Absurdalne było obstawianie przez ,,widzów'', jak nastolatkowie zostaną zabici. Wszystko wtedy powoli zaczyna się krystalizować. KONIEC SPOILERA

Odbieram ten film jako  swoisty hołd oddany całemu wspaniałemu gatunkowi, jakim jest horror. Można tam wyłapać niesamowicie dużo tytułów filmów grozy, jakimi inspirowali się twórcy- bardzo wyraźne są podobieństwa m. in. do ,, Martwego zła''. Obraz Drew Goddarda jest takim, w którym sceny brutalne przeplatają się z zabawnymi. Pozwalają one oderwać się od całego napięcia panującego w lesie. Niesamowicie podobała mi się sytuacja z otwarciem wind i masakrą na korytarzu, która po niej nastąpiła. Ach, tyle krwi...!

,, Dom w głębi lasu'' to film, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Pałam do niego dużą sympatią i chętnie do niego wrócę. Ach, zapomniałabym wspomnieć- gra tam Chris Hemsworth- znany z roli Thora. Myślę, że w ,,Cabin in the woods'' dobrze przedstawił swoją postać. A na koniec, jedyne, co pozostaje mi napisać, to to, że polecam wam ten horror!

środa, 24 października 2012

REC (2007)


Filmów o tajemniczym wirusie jest wiele. Tyle samo jest tych, nagrywanych z ,,pierwszej ręki''. Jednym z takich obrazów jest ,,REC'', który wyróżnia się spośród innych, dość marnych, współczesnych horrorów niezwykłym napięciem.

Angela wraz ze swoim kamerzystą jedzie nakręcić odcinek programu poświęconego strażakom. Kiedy wchodzą do środka, budynek zostaje poddany kwarantannie. Ludzi atakuje wirus, który sprawia, że są niezwykle agresywni. Rozpoczyna się walka o przetrwanie.
Nie byłabym sobą, gdybym nie powiedziała czegoś o miejscu akcji. Wszystko dzieje się w Barcelonie (ponieważ REC to hiszpański film). Interesuję się Hiszpanią, trochę uczę się hiszpańskiego, więc ode mnie ten film ma za to dodatkowego plusa.
Dodatkową zaletą jest też to, że film ukazany jest jako widok z amatorskiej kamery. Nie stoi za nią operator, tylko aktor, więc jesteśmy w stanie zobaczyć i poczuć cały strach i panikę panującą w jego otoczeniu. Myślę, że bez tego czynnika ocena tego filmu byłaby o wiele niższa. Nie można nie wspomnieć o niezwykłym napięciu panującym podczas oglądania tego filmu. Sama siedziałam jak na szpilkach.



,,REC'' trzyma w napięciu, więc polecam go ludziom, którzy lubią hiszpański horror. Nie zawiodą się. Ach, i warto wspomnieć, że rok po premierze filmu ,,REC'' ukazał się remake tegoż horroru, pt. ,,Kwarantanna''. Oczywiście nakręcony przez Amerykanów.


wtorek, 23 października 2012

Wracam!

Hej!
Jak widzicie, przez 5 miesięcy mnie tu nie było. Ale teraz wracam, z nową porcją recenzji! :D
Tylko czekajcie. ^^
Dziś być może się tu coś pojawi.
Pozdrawiam! :D

czwartek, 10 maja 2012

Uraz (1993)

Aura ucieka z kliniki psychiatrycznej. Wraca do domu, w którym często odbywają się seanse spirytystyczne. W mieście grasuje " Łowca głów", który zabił jej rodziców. Dziewczyna spotyka chłopaka, z którym będzie chciała rozwiązać zagadkę tajemniczego mordercy.


Film Dario Argento na pewno nie zaliczę do najbardziej udanych produkcji, które ostatnio obejrzałam. Trafiłam na ten film pewnej nocy na TV 4. Zapowiadało się ciekawie, bo przepadam za filmami o seryjnych mordercach. Jednak kiedy zobaczyłam scenę pierwszego zabójstwa, to zamiast zacząć się bać, zaczęłam... się śmiać. Mina aktorki rozłożyła mnie na łopatki. Morderca zabijał dziwną maszynką, którą wtedy zobaczyłam pierwszy raz na oczy. Była to pętla z żyłki, którą zbrodniarz zakładał ofierze na szyję, naciskał przycisk, a pętla zaciskała się.W sąsiedztwie mordercy mieszkało bardzo wkurzające dziecko, które z ciekawości chciało użyć tej maszyny i prawie się zabiło.Ono będzie Was niezwykle denerwować, gwarantuję Wam to.

Aktorstwo nie było zbyt dobre. Wielu aktorów zagrało tak żałośnie, że zamiast wczuwać się w ich sytuację i im współczuć, cały czas się śmiałam. Totalnie nie przekonała mnie gra aktorska w tym filmie.Bardzo rozśmieszały mnie niektóre ruchy kamery. Nie cierpię nagłych i szybkich zbliżeń na twarz bohatera, bo wtedy wydaje mi się, że oglądam film bardzo, ale to bardzo niskich lotów.

Muzyka to kolejny minus tego filmu. Była beznadziejna, niedająca napięcia i w wielu przypadkach nieadekwatna do sytuacji. Chyba nie muszę wspominać, że ona także mnie rozśmieszała? :D

" Uraz" to niezbyt dobry film. Nie polecam Wam go, no chyba, że chcecie się nieźle uśmiać. Jeśli jesteście spragnieni dobrej rozrywki, to omijajcie ten horror szerokim łukiem, ponieważ są o wiele lepsze produkcje.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Candyman (1992)


 Helen wraz z przyjaciółką pisze pracę o lokalnych przesądach i miejskich legendach. Słyszy historię o Candymanie- duchu człowieka z hakiem zamiast ręki- i postanawia to sprawdzić. Nigdy nie dopuszczała do siebie myśli, ze Candyman istnieje. Jednak on powrócił i popełnia zbrodnie, o które policja oskarża Helen.

Film powstał w 1992 roku, a mimo to w ogóle się nie zestarzał. Wciągnął mnie od samego początku. To zasługa ciekawej fabuły. Przed obejrzeniem " Candymana" nie czytałam jego całego opisu, toteż co chwilę mnie czymś zaskakiwano.Już na początku wiedziałam, że to nie będzie zły film. Kiedy oglądamy pierwszą scenę i widzimy ogromne stado os, Candyman przemawia do nas swym piorunującym głosem, a w tle gra niepokojąca muzyk, siedzimy jak zahipnotyzowani. Przez cały film utrzymuje się niesamowity nastrój.

Nie mogę nie wspomnieć o bardzo dobrym aktorstwie. Tonny Todd zagrał świetnie- naprawdę się go bała. Jego wygląd, jego głos...- strach przeszywa od stóp do głów. Virginia Madsen również dobrze wywiązała sie ze swojej roli. Przekonująco zagrała Helen.

Większość akcji dzieje się w obskurnej dzielnicy Chciago, pełnej gangów, przestępstw i przemocy. To tam krąży legenda o Candymanie i tam on poluje na swoje ofiary. Ten film pokazuje ludzi zepchniętych na margines społeczeństwa, którzy sami muszą radzić sobie ze swoimi problemami.

" Candyman " to film, który dziwnie na mnie zadziałał... Przez cały seans odczuwałam niepokój i lekki strach... Niewątpliwie jest to horror, który powinien znać każdy horrormaniak. :)