poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Candyman (1992)


 Helen wraz z przyjaciółką pisze pracę o lokalnych przesądach i miejskich legendach. Słyszy historię o Candymanie- duchu człowieka z hakiem zamiast ręki- i postanawia to sprawdzić. Nigdy nie dopuszczała do siebie myśli, ze Candyman istnieje. Jednak on powrócił i popełnia zbrodnie, o które policja oskarża Helen.

Film powstał w 1992 roku, a mimo to w ogóle się nie zestarzał. Wciągnął mnie od samego początku. To zasługa ciekawej fabuły. Przed obejrzeniem " Candymana" nie czytałam jego całego opisu, toteż co chwilę mnie czymś zaskakiwano.Już na początku wiedziałam, że to nie będzie zły film. Kiedy oglądamy pierwszą scenę i widzimy ogromne stado os, Candyman przemawia do nas swym piorunującym głosem, a w tle gra niepokojąca muzyk, siedzimy jak zahipnotyzowani. Przez cały film utrzymuje się niesamowity nastrój.

Nie mogę nie wspomnieć o bardzo dobrym aktorstwie. Tonny Todd zagrał świetnie- naprawdę się go bała. Jego wygląd, jego głos...- strach przeszywa od stóp do głów. Virginia Madsen również dobrze wywiązała sie ze swojej roli. Przekonująco zagrała Helen.

Większość akcji dzieje się w obskurnej dzielnicy Chciago, pełnej gangów, przestępstw i przemocy. To tam krąży legenda o Candymanie i tam on poluje na swoje ofiary. Ten film pokazuje ludzi zepchniętych na margines społeczeństwa, którzy sami muszą radzić sobie ze swoimi problemami.

" Candyman " to film, który dziwnie na mnie zadziałał... Przez cały seans odczuwałam niepokój i lekki strach... Niewątpliwie jest to horror, który powinien znać każdy horrormaniak. :)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Man behind the sun (1988)

W japońskiej jednostce 731 przeprowadzane są brutalne eksperymenty. " Królikami doświadczalnymi" są ludzie, a mianowicie Chińczycy, Koreańczycy, Mongołowie, Rosjanie i inni. Przechodzą oni najwymyślniejsze tortury.

Okrutny film w reżyserii Tun Fei Mou powstał w 1988 roku. Jest oparty na prawdziwych wydarzeniach. Pokazuje on eksperymenty wykonywane na ludziach przez Japończyków. Jest to wstrząsający obraz pokazujący, że ludzka okrutność i brak szacunku do drugiego człowieka nie mają granic.


Krwawe sceny mną nie wstrząsnęły ( jestem już do nic przyzwyczajona ), jednak niektórych widzów mogą dopaść mdłości. Krwi leje się dużo, a wszystko jest pokazane bez ogródek. Opowiem Wam o kilku doświadczeniach. Młodej kobiecie polano ręce bardzo zimną cieczą, a następnie kazano jej włożyć je do ciepłej wody. Następnie jednym ruchem ściągnięto z nich skórę. Pewnego mężczyznę wsadzono do kabiny pod ciśnieniem, które ciągle podwyższano. Wnętrzności zaczęły wypływać mu przez odbyt.
Zasmuciła mnie scena krojenia chłopca. Strasznie go wykorzystano . :( Na marginesie powiem, że do tej sceny wzięto prawdziwe zwłoki.
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, jednak całą ''zabawę'' chcę zostawić Wam.


Nie polecam tego obrazu osobom o słabych nerwach i żołądku, ponieważ wątpię czy by to wytrzymały. Świadczy o tym sam fakt, że w Chinach po wyświetleniu tego filmu na zawał zmarło 16 osób.

sobota, 14 kwietnia 2012

Egzorcysta (1973)

Pewnego dnia Regan MacNeil zaczyna się dziwnie zachowywać. Kiedy lekarze zawodzą, jej matka postanawia wezwać księdza. Wtedy okazuje się, że dziewczynka została opętana.

Film Williama Friedkina ma prawie 40 lat, a mimo to nadal straszy. Może już nie szokuje tak jak kiedyś, jednak wciąż wzbudza skrajne emocje. Ten jeden z najlepszych horrorów zdobył bardzo dużo nagród, m. in. 4 Saturny, 4 Złote Globy i 2 Oscary za Najlepszy scenariusz adaptowany oraz za Najlepszy dźwięk. Żaden z aktorów nie dostał statuetki. A szkoda. Linda Blair świetnie i przerażająco zagrała opętaną Regan, a Ellen Burstyn bardzo dobrze wywiązała się z roli kochającej i zrozpaczonej matki. Nie można też zapomnieć o ojcu Merrinie i jego pomocniku w czasie egzorcyzmu, ojcu Karassie. Szczególnie on zwrócił moją uwagę. Był wyraźną i ciekawą postacią.

W " Egzorcyście" było wiele przerażających momentów. Niepokojące odgłosy, dziwne zachowanie Regan, aż w końcu sam egzorcyzm sprawiają, że widz zaczyna się bać. I to bardzo. Scena, kiedy dziewczynka zbiega po schodach niczym pająk tak mnie przestraszyła, że aż skuliłam się na fotelu. :D Czasem w filmie pojawiały się "przebłyski" w postaci głowy demona czy diabła. Takie niespodzianki potrafią nieźle człowieka przerazić. Cały przytłaczający nastrój potęgowała muzyka i barrdzo straszne dźwięki. Muszę też wspomnieć, że film jest ekranizacją powieści William Peter'a Blatty'ego. Nie czytałam jej, jednak wiele osób sądzi, iż jest to " ekranizacja idealna, przewyższająca nawet samą książkę".

Warto zwrócić uwagę na samo opętanie. W tym filmie było ono niesamowicie dobrze pokazane. Zaczęło się niewinnie- od sceny na przyjęciu i trzęsącego się łóżka, a potem było tylko gorzej. Linda była świetnie ucharakteryzowana, naprawdę, wielki szacunek dla charakteryzatorek. Osoby religijne mogą być wielce oburzone sceną masturbacji krzyżem czy tekstami typu " Pieprz mnie, Jezu ", ale cóż, oglądają to na własną odpowiedzialność. :)

"  Egzorcysta " jest jednym z najlepszych horrorów. TRZEBA go obejrzeć. W tym filmie wszystko jest niesamowite- muzyka, aktorstwo, nastrój.